sobota, 27 sierpnia 2016

Nowe hybrydy!!

Witajcie :)

Od wielu lat noszę na paznokciach manicure hybrydowy, ale od jakiegoś czasu (grudzień 2015) robię go sama. Zdecydowałam się na zakup zestawu startowego z Semilac. 

W zestawie znajduje się:
-  lampa UV LED 6 W
- pilniczki do paznokcie x 2
- polerka do paznokci
- folie do usuwania hybryd
- waciki bezpyłowe
- striper
- aceton
- cleaner
- baza
- top
- lakier hybrydowy nr 026 My Love

Swój zestaw zakupiłam na stronie www.ezebra.pl.


Tym razem jednak nie użyłam lakieru z Semilac. Niedawno odkryłam rewelacyjne lakiery hybrydowe na stronie www.aliexpress.com. Uwielbiam robić tam zakupy, jeżeli chcecie jakiś większy haul z tej strony koniecznie dajcie znać :) Są to produkty marki Bling. Lakier kosztuje około 5 zł, a utrzymuje się równie dobrze jak Semilac. Posiadam już kilka kolorów i jestem z nich bardzo zadowolona.Tym razem zdecydowałam się na numer 23. Jest to piękny, chłodny róż, który idealnie pasuje do opalonej skóry :) 


Jeśli chcecie post lub krótki filmik o tym jak robię hybrydy krok po kroku, to koniecznie dajcie znać w komentarzach. Dajcie znać czy znacie jakieś lakiery hybrydowe godne polecenia. Chętnie przetestuje :)

Pozdrawiam i do następnego :)

czwartek, 18 sierpnia 2016

Codzienny make up!

Witajcie :)

Dzisiaj chciałabym podzielić się z Wami kosmetykami, których używam podczas codziennego makijażu. Nie będę ukrywała, że jest on niezwykle minimalistyczny i nie zajmuje więcej niż 5 minut :) 


TWARZ:

Od niedawna zaczęłam używać bazy pod makijaż marki INGRID Make Up Base Smoothing&Illuminatig. Jak wiecie kupiłam ją niedawno i jestem w fazie testów, dlatego właśnie nakładam ją codziennie pod makijaż. Póki co sprawdza się świetnie :)

Kolejno nakładam na twarz podkład marki BOURJOIS Healthy mix w odcieniu 53 Light beige. Jest to dla mnie idealny podkład na lato. Nie jest ciężki, a mimo to dosyć ładnie kryje. Nie przesusza mojej suchej skóry. Niestety doszły mnie słuchy, że zostaje wycofany ze sprzedaży. Czy wiecie coś na ten temat?

Pod oczy używam korektora z INGLOTA w kolorze 92. Jest leciutki i nie przesusza delikatnej skóry pod oczami. Jest ze mną już od około 2 lat (to któreś z kolei opakowanie :D), więc z czystym sumieniem mogę go polecić.

Na koniec cały makijaż utrwalam Pudrem Ryżowym Fixer z Ecocery. Makijaż jest dzięki niemu zmatowiony i utrzymuje się cały dzień. Długo na niego polowałam, aż w końcu udało mi się go zakupić na stronie www.ezebra.pl :) niestety opakowanie jest dosyć kiepskie, ale sam produkt genialny :)


Do konturowania twarzy używam Pudru do konturowania twarzy HD o numerze 505 z firmy INGLOT. Jest on niestety bardzo słabo wydajny, co możecie zauważyć na zdjęciu (został zakupiony w tym samym czasie co róż). Troszkę się sypie, ale efekt na twarzy jest bardzo zadowalający. 

Róż do policzków również pochodzi z INGLOTA i jest to numer 88. Ma w sobie delikatne drobinki. Wygląda pięknie na policzkach, szczególnie latem. Jest niesamowicie wydajny. Używam go od grudnia, a zużycia praktycznie nie widać. Polecam gorąco :)



BRWI:

Moje naturalne brwi są dosyć jasne i rzadkie, więc bez ich makijażu raczej nie ruszam się z domu. Do ich zaznaczenia używam Cienia do brwi o numerze 569 z INGLOTA. Sprawdza się u mnie świetnie i jest bardzo wydajny. Brwi nim podkreślone utrzymują się cały dzień i wyglądają bardzo naturalnie.

Włoski na koniec utrwalam żelem do brwi marki LOREAL Brow Artist Plumper (niestety nie wiem czy ma jakiś numer). Jest to najlepsza maskara do brwi jaką miałam do tej pory. Świetnie trzyma włoski w ryzach, przyciemnia je, a dzięki temu, że ma  sobie malutkie włókienka, również je zagęszcza. Genialny produkt, godny polecenia :)


OCZY:

Jak wiecie do niedawna miałam doklejane rzęsy. Zdjęłam je dopiero tydzień temu, a były ze mną ponad rok :) Dlatego mój makijaż oczu jest na tą chwilę bardzo minimalistyczny. Tuszuję tylko rzęsy maskarą z firmy Rimmel Extra Super Lash. Wybrałam ją tylko dlatego, że była od jakiegoś czasu w mojej kosmetyczce, a póki moje rzęsy nie odżyją, nie mam zamiaru kupować drogiej maskary. 

Właśnie tak wygląda mój codzienny makijaż. Jak widzicie używam niewiele produktów. Maku up jest szybki i bardzo trwały. Dzięki tym produktom utrzymuje się cały dzień i większość z nich mogę Wam z czystym sumieniem polecić. A jak wygląda Wasz codzienny makijaż? Stawiacie na minimalizm, czy wolicie bawić się makijażem? A może coś z moich "codziennych" ulubieńców gości w Waszych kosmetyczkach? 

Koniecznie dajcie znać i do następnego :*

wtorek, 9 sierpnia 2016

GOLDEN ROSE Liquid Matte Lipstick

Witajcie kochani!

Przychodzę do Was dzisiaj z recenzją płynnych, matowych pomadek z firm Golden Rose. Zakupiłam je w zeszłym tygodniu. Wiele osób polecało owe pomadki. Na blogach oraz youtube jest wiele recenzji. Miałam ogromną nadzieję, że jeżeli u tak wielu osób te matowe pomadki się sprawdziły, to i u mnie będą w porządku. Niestety nie :(  


Moje usta z natury są bardzo suche i "pomarszczone". Mało które pomadki dobrze na nich wyglądają, nie wspominając już o tym, że żadne szminki na moich ustach się nie utrzymują. W tych płynnych, matowych pomadkach pokładałam ogromne nadzieje. Niestety kolor nr 03 w ogólnie nie zastygał u mnie na mat. Kolor był metaliczny i ślady z pomadki zostawały wszędzie. Nie utrzymywała się ona też bardzo długo na moich ustach. Po około godzinie został już sam kontur.


Kolor nr 10 utrzymywał się znacznie lepiej i ładnie zastygał, ale niestety nie jest to kolor dla mnie. Kolor wpada w szarość, na moich ustach wygląda sino.


Jak widzicie niestety nie miałam szczęścia do tych kultowych pomadek. U wielu osób się sprawdziły, a u mnie niestety nie. Dajcie znać czy używałyście tych produktów i czy sprawdziły się u Was? Może polecacie jakieś inny płynne, matowe pomadki? Napiszcie które są waszymi ulubionymi i do następnego :)

piątek, 5 sierpnia 2016

Nowość w mojej kosmetyczce! Baza pod makijaż INGRID

Witajcie Kochani!

Pogoda za oknem jest przepiękna, ale zanim poddam się błogiemu lenistwu na zewnątrz postanowiłam napisać Wam o nowości w mojej kosmetyczce. Ostatnio w moje ręce trafiła baza pod makijaż z firmy INGRID. Wybrałam tę wygładzająco - rozświetlającą. Kupiłam ją pod wpływem impulsu. Wszędzie mówi się teraz o rozświetlaniu skóry. Postanowiłam spróbować i ja :)

Producent pisze, że baza ta, to rewolucyjne rozwiązanie dla szarej, zmęczonej, pozbawionej blasku cery. Unikalne połączenie białej perły z różowym pigmentem rozświetla i odżywia ziemistą, zmęczoną cerę, dodając twarzy zdrowego i promienistego wyglądu. Dzięki zawartości innowacyjnych mikropigmentów optycznie spłyca drobne zmarszczki oraz niweluje niedoskonałości skóry. Lekka formuła gwarantuje efekt natychmiastowego wygładzenia. Zawarty w składzie kwas hialuronowy głęboko i intensywnie nawilża, nadając skórze sprężystości i elastyczności. Moja skóra jest dosyć sucha i często wygląda na zmęczoną, dlatego postanowiłam przetestować tą bazę.

Na tą chwilę niewiele mogę powiedzieć o tej bazie. Wypróbowałam ją na dłoni. Skóra rzeczywiście jest rozświetlona, jednak nie jest to efekt tafli. Bardzo widoczne są drobinki brokatu. Zobaczymy jak będzie się prezentowała na twarzy. Nie ukrywam, że pokładam w niej duże nadzieje :) Potestuje ją jakiś czas i na pewno wrócę do Was z pełną recenzją tego produktu. A może któraś z Was już używała tej bazy? Sprawdziła Wam się? Dajcie koniecznie znać.

Pozdrawiam i do następnego... :)


czwartek, 4 sierpnia 2016

Mały haul zakupowy – matowe pomadki w płynie Golden Rose, Lovely…

Witajcie. Chciałabym dzisiaj podzielić się z Wami moimi dzisiejszymi zdobyczami zakupowymi. Udało mi się w końcu upolować kultowe pomadki Golden Rose LONGSTAY Liquid Matte Lipstick w kolorach 03 oraz 10. Od dawna chciałam je przetestować, ale niestety te dwa kolory wszędzie były wykupione. Dorwałam je w małej, osiedlowej drogerii. Zakupiłam również matową pomadkę z firmy Lovely (odcień nr 3) aby móc porównać ze sobą te dwa produkty. Jestem ich niezmiernie ciekawa i zastanawiam się czy będą tak wspaniałe jak wszyscy mówią. Jeżeli jesteście zainteresowani dajcie znać, a chętnie podzielę się z Wami moimi spostrzeżeniami na temat tych produktów.

Od stycznia mam sztuczne rzęsy. Postanowiłam się z nimi pożegnać. Wiem, że to dziwne, bo większość osób sztuczne rzęsy zakłada na wakacje, a nie je zdejmuję, ale już wystarczy. Postanowiłam wrócić do bardziej naturalnego looku. Moje własne rzęsy są teraz w nienajlepszej kondycji, więc skusiłam się również na serum przyspieszające wzrost rzęs z firmy 4Long Lashes by Oceanic. Ku mojemu zdziwieniu ten produkt również znalazłam w osiedlowej drogerii i to o wiele taniej niż w Rossmannie. Zapłaciłam za niego 59 zł, a z tego co się orientuje w Rossmannie kosztuje około 79 zł. Używałam już kiedyś tego produktu i świetnie mi się sprawdzał. Wiem, że krążą różne opinie na temat odżywek do rzęs. Niby szkodzą i nie powinno się ich stosować. Co Wy myślicie na ten temat? Czy ktoś z Was stosuje bądź stosował tą odżywkę?

Ostatnim produktem który kupiłam to ekspresowa odżywka regeneracyjne Gliss Kur ze Schwarzkopf. Jest to produkt, który zawsze znajduje się w mojej łazience. Stosuje go przy każdym myciu włosów. Kiedy widzę, że jeden się kończy od razu biegnę po kolejny. Moje włosy są rozjaśniane i dosyć długie. Te odżywki pięknie nawilżają moje włosy i nadają im blasku. Czy łatwiej się dzięki nim rozczesują? Niestety nie wiem, bo nigdy nie miałam z tym problemu. 

To już niestety wszystkie produkty, które udało mi się dzisiaj zakupić w małej, osiedlowej drogerii. Czasami warto do takich zaglądać, ponieważ można zaleźć tam kultowe rzeczy, tj. pomadki Golden Rose, niedostępne wszędzie indziej. To już tyle na dziś. Pozdrawiam Was serdecznie i do następnego...